Ubezpieczenie „anglika” w Polsce

Ubezpieczenie „anglika” w Polsce

Ocena artykułu: 1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars

1 ocen, średnia: 5,00 z 5

Samochody z kierownicą po prawej stronie, znane jako „angliki”, nie cieszą się w Polsce szczególną popularnością. Faktem natomiast jest, że pod względem finansowym są one niezłą gratką. Miny mogą nam jednak zrzednąć, kiedy przyjdzie zapłacić nam za ubezpieczenie OC. Sprawdzamy, ile kosztuje ubezpieczenie anglika w Polsce!

Sprowadzasz samochód z Wielkiej Brytanii, czyli tak zwanego „anglika”. Nie dlatego, że chcesz być modny, ale dlatego, że możesz sporo zaoszczędzić. Ale czy rzeczywiście? Pozornie tak, ponieważ auto z kierownicą po prawej stronie będzie kilka albo kilkanaście tysięcy tańsze od standardowego samochodu przystosowanego do ruchu prawostronnego. I o ile przy zakupie jesteśmy w stanie zaoszczędzić co nieco, tak przeprowadzenie w aucie pewnych modyfikacji w celu dostosowania go do obowiązujących w Polsce przepisów, będzie nas już sporo kosztowało. Do tego dochodzi oczywiście ubezpieczenie OC „anglika” w Polsce, które – nie oszukujmy się – nie jest tanie.

Przystosowania „anglika” do polskich dróg: ile to kosztuje?

Od sierpnia 2015 roku polskie przepisy są nieco łaskawsze dla posiadaczy tzw. „anglików”. Co zmieniło się od tego czasu? Kierowcy mogą zarejestrować samochód z kierownicą po prawej stronie bez konieczności przeprowadzenia tzw. przekładki, czyli bez przenoszenia kierownicy na lewą stronę. Na kierowcy spoczywa jednak obowiązek przystosowania auta do polskich wymogów oraz jego ubezpieczenie. Wszystko to generuje koszty. O jakich kosztach mowa? Jeśli chcielibyśmy przystosować średniej klasy auto z kierownicą po prawej stronie do polskich warunków, a w tym celu zdecydowalibyśmy się na części używane, wszystkie przeróbki powinny się zamknąć w granicach 1000-2000 złotych. Ostateczna cena będzie oczywiście uzależniona od modelu i dostępności części.

Co zmienić w „angliku” przed rejestracją?

Elementy, które będą wymagały modyfikacji to przede wszystkim reflektory, które intensywniej powinny oświetlać prawą część drogi, czy tylne światło przeciwmgłowe, które będziemy musieli przenieść na lewą stronę. Konieczna będzie także wymiana wkładów w lusterkach, które zapewnią zwiększone pole widzenia po lewej stronie. Na koniec musimy pamiętać o wyskalowaniu prędkościomierza z mil na kilometry. To jednak nie koniec formalności! Po wprowadzonych modyfikacjach kierowca będzie musiał pojechać do Stacji Kontroli Pojazdów, aby uzyskać zaświadczenie, że wszystkie wprowadzone zmiany są wystarczające do przeprowadzenia rejestracji „anglika” w Polsce.

Ubezpieczenie auta z kierownicą po prawej stronie

Zarejestrowanie „anglika” w Polsce to dopiero połowa sukcesu. Drugą połową – i obowiązkiem – będzie ubezpieczenie auta. O ile, na samym zakupie samochodu mogliśmy zaoszczędzić parę groszy, możemy być pewni, że na ubezpieczeniu OC dla „anglika” to nam się nie uda. Dlaczego? Niektórzy ubezpieczyciele z reguły niechętnie oferują ochronę dla samochodów z kierownicą po prawej stronie, a niechęć swoją okazują przede wszystkim cenami obowiązkowego ubezpieczenia komunikacyjnego. Te często są kilkadziesiąt (jeśli nie kilkaset) procent wyższe niż w przypadku standardowego auta z kierownicą po lewej stronie. Choć musimy liczyć się z tym, że ceny OC będą wyższe, warto porównać jednak oferty różnych towarzystw i wybrać to, w którym za OC dla „anglika” zapłacimy najmniej.

Ile kosztuje ubezpieczenie OC „anglika” w Polsce?   

Przeprowadziliśmy przykładową kalkulację ubezpieczenia OC dla 45-letniego mieszkańca Słupska posiadającego 60 procentowe zniżki z tytułu bezszkodowej jazdy, poruszającego się Audi A4 Avant z 2008 roku napędzanym 2-litrowym silnikiem benzynowym o mocy 200 KM. Wyliczyliśmy koszt ubezpieczenia dla modelu z kierownicą po lewej stronie (przebieg 220 000 km, cena 25 600 zł)  oraz z kierownicą po prawej stronie  (przebieg 170 000 km, cena 13 500 zł). Na jakie wydatki w związku z ubezpieczeniem OC musi nastawić się nasz bohater? Dla auta z kierownicą po lewej stronie, najtańsze OC ma mu do zaproponowania Benefia, w której zapłaci on 418 złotych. Kilkadziesiąt złotych drożej zapłaciłby decydując się na ofertę w AXA – 483 złotych. Nieco drożej zapłaci on za polisę komunikacyjną w AVIVIE – 568 złotych.

Z kolei jeśli nasz bohater chciałby ubezpieczyć auto z kierownicą po prawej stronie, szanse na tanie OC ma on już zdecydowanie mniejsze. Choć w MTU24 za ubezpieczenie OC „anglika” zapłaci on już około 600 złotych, tak decydując się na takie samo ubezpieczenie np. w Uniqa czy Link4 – ceny idą już w tysiące. Pierwszy ze wspomnianych ubezpieczycieli zaoferował mu polisę za 1108 złotych, ale już w Link4 musiałby on zapłacić 2226 złotych. Gdyby jednak nie nasz bohater nie porównał ofert różnych towarzystw, a zdecydował się na polisę kierując się na przykład sentymentem, za to samo ubezpieczenie mógłby zapłacić nawet ponad 4 tys. złotych.

Podsumowanie

  1. Od 2015 roku kierowcy mogą zarejestrować samochód z kierownicą po prawej stronie bez konieczności przeprowadzenia tzw. przekładki, czyli bez przenoszenia kierownicy na lewą stronę.
  2. Przystosowanie auta z kierownicą po prawej stronie do polskich przepisów to koszt rzędu 1000-2000 złotych.
  3. Właściciel „anglika” będzie musiał zmodyfikować reflektory, lusterka, tylne światło przeciwmgłowe oraz wyskalować prędkościomierz.
  4. Ubezpieczenie OC dla „anglika”, w porównaniu dla auta z kierownicą po lewej stronie, może być droższe nawet o kilka tysięcy złotych.